Jak do tego mogło dojść? Dlaczego nikt nie zareagował? Takie pytania zadają sobie wszyscy, którzy byli świadkami tego tragicznego wydarzenia. Mężczyzna w wieku około 50 lat przyszedł do urzędu skarbowego w Rendsburgu na północy Niemiec. Zaczął wymachiwać dokumentem, na którym widniała kwota podatku, jaki musi zapłacić. Był bardzo agresywny i krzyczał. Uważał, że urząd skarbowy go oszukał i podatek, który został mu naliczony, jest za wysoki - donosi rmf24.pl.
Napastnik zaczął kłócić się z pracownikiem skarbówki, po czym niespodziewanie wyjął pistolet i oddał dwa strzały w kierunku pracownika, który go obsługiwał. Rany postrzałowe okazały się śmiertelne. Pracownik urzędu nie przeżył.
Wszyscy pracownicy, który byli świadkami wydarzenia, są dalej w szoku. Znajdują się pod opieką psychologów.
Zobacz też: Wypadek w Murowanej Goślinie! 18-letni idiota zabił Olę i Kamila. Gnał 140 km/h
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail