Już co najmniej kilka razy Putin miał stracić władzę. Co najmniej osłabić miały ją protesty przeciwko częściowej mobilizacji, mocno nagłaśniane przez europejskie i światowe media. Tymczasem na straży interesów prezydenta Federacji stoją: Federalna Służba Wojsk Gwardii Narodowej Rosji – w skrócie Rosgwardia; Oddział Mobilny Specjalnego Przeznaczenia, w skrócie: OMON oraz Policja Rosji. Wszystkie te formacje są w strukturach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych FR. Dwie pierwsze przeznaczone są do zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego państwa, a ponadto uczestniczą w „specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie”. Policjanci nie są powoływani do walki z Ukraińcami, ale ostatnio dbają o to, by poborowi nie migali się od pójścia do wojska i na wojnę. Z tego tytułu mają w społeczeństwie jeszcze niższe notowania.
Kto był w Rosji, ten wie, że policjanci mają opinię najbardziej skorumpowanych mundurowych. Stąd też na policjanta w Rassiji mówi się często per „ment”.Tak, macie rację. Widać w tym określeniu polskie korzenie, co niezorientowanym w temacie Rosjanom tłumaczy portal Ważne Historie (niezależny od Kremla, wpisany na listę agentów zagranicznych). W rosyjskim nie ma nosowego „ę”, stąd w określeniu jest „en”. Językoznawca wyjaśnia, że to polskie słowo, na określenie „szumowiny” zakorzeniło się w rosyjskim za sprawą… polskich zesłańców.
Kiedyś tow. Lenin (nadal bożyszcze wielu Rosjan) powiedział, że państwo w którym policjant zarabia więcej od nauczyciela, to państwo policyjne. Z początkiem roku 75 proc. rosyjskich nauczycieli dostawało minimalną pensję (ok. 700 zł). Idąc do policji nie zaczyna się od minimalnej pensji. W szeregach wymienionych formacji jest mniej więcej tylu, ilu w FR jest nauczycieli. Szacuje się, że co 50. mężczyzna służy w policji. O tym ilu policjantów gotowych jest rozganiać niezadowolonych z polityki Kremla, oficjalnie nie wiadomo, bo dane o liczebności formacji podległych MSW nie są jawne. Ważne Historia powołują się na dane z 2018 r. Wówczas w Policji Rosji pracowało 894 tys. osób. Rosja zajmuje pierwsze miejsce na świecie pod względem liczby policjantów przypadających na 100 tys. osób. Ten współczynnik w FR wynosi 600!
„Dla porównania: w Chinach – 120 policjantów przypada na 100 tys. mieszkańców, w USA – ok. 250, w krajach UE – od 300 do 360” – wylicza portal. „Dla osoby z ubogiej rodziny i/lub z ubogiego regionu wstąpienie do służby patrolowej (policyjnej - se.pl), w nadziei na zostanie oficerem z przyzwoitą pensją i wcześniejszą emeryturą jest doskonałą odskocznią społeczną. Ludzie, którzy wstępują do policji, by otrzymać te świadczenia, nie są zawstydzeni ani niskim poziomem zaufania do nich, ani obraźliwymi przezwiskami, jakie otrzymują…”. Tacy ludzie mogą ścigać nie tylko kryminalistów, ale przywalić pałami demonstrującym przeciw władzy. W FR, jak wcześniej w Sowietach i carskiej Rosji, władza zawsze była ponad wszystko i wszystkich, a byt (dobra pensja) kształtuje świadomość (policjanta).