Chciała mieć pupę wielką jak celebrytki w internecie i umarła na stole operacyjnym. A właściwie na zwykłym domowym łóżku, na którym dwie oszustki z Los Angeles postanowiły przeprowadzać nielegalne operacje powiększania pośladków. Libby Adame i Alicia Gomez z Encino chciały szybko zarobić, więc postanowiły... udawać chirurgów plastycznych. Oferowały naiwnym szalenie teraz modne operacje powiększania pośladków i kusiły klientów niskimi cenami. Tymczasem nie miały kompletnie żadnego doświadczenia ani medycznego wykształcenia. Wszystko, co posiadały, to wielkie strzykawki, medyczny silikon i narzędzia do.... uszczelniania okien. Niestety, na ich ofertę nabrała się pewna 26-letnia aspirująca modelka. Karissa Rajpaul niespełna rok temu przypłaciła to życiem.
NIE PRZEGAP: Pupa przerosła modelkę! "To efekt zdrowej diety"
NIE PRZEGAP: Wybucha wulkan gigant, ziemia pęka! Erupcja potrwa MIESIĄCAMI?
26-letnia piękność udała się do willi udającej klinikę chirurgii plastycznej i tam przeszła aż trzy zabiegi. Relacjonowała je nawet na żywo w mediach społecznościowych, co potem ułatwiło postawienie oszustkom zarzutów. Tuż po trzecim zabiegu Karissa Rajpaul zmarła. Wkrótce pseudo lekarki zostały aresztowane. Na zdjęciach z zatrzymania widać, że same były wielkimi fankami amatorskiej chirurgii plastycznej. Odpowiedzą za spowodowanie śmierci 26-latki i pracę bez licencji medycznej. Jak ujawniają policjanci, kobiety szykowały porcje silikonu medycznego używając narzędzi do uszczelniania okien. Podczas tego typu nielegalnych zabiegów nierzadko silikon miesza się z... olejem silnikowym. Taka mieszanka atakuje serce, mózg i nerki.