Matka katowała sześciotygodniowe niemowlę tak bardzo, że lekarze musieli amputować mu obie nogi. Po paru latach kobieta wraca za kratki
Ta wstrząsająca sprawa kilka lat temu nie schodziła z czołówek brytyjskich gazet. W hrabstwie Kent aresztowano rodziców brutalnie pobitego niemowlęcia. Tony Smith i jego partnerka Jody Simpson katowali zaledwie sześciotygodniowego chłopca do tego stopnia, że bezradni lekarze musieli amputować mu obie mocno uszkodzone nogi. Ówczesne prawo nie pozwalało skazać rodziców sadystów na więcej niż po dziesięć lat więzienia. A kobieta z uwagi na dobre sprawowanie za kratkami wywalczyła wcześniejsze warunkowe zwolnienie. Jak informuje Daily Mail, nie cieszyła się długo wolnością. Powodem jej powrotu do więzienia jest... nawiązanie relacji z przestępcą seksualnym. Sędzia uznał to za złamanie warunków zawieszenia wyroku.
Skatowane dziecko ma dziś dziewięć lat. Tony Hudgell został adoptowany i stał się sławny, poznał nawet księżną Kate
A co dzieje się z dzieckiem? Dziś Tony Hudgell ma już dziewięć lat. Nie poddał się, dostał protezy nóg i został adoptowany przez kochającą rodzinę, a nawet został sławny. Bo mimo tragedii, jaka go spotkała, postanowił pomagać innym. Wyznaczał sobie różne wyzwania, takie jak przejście na protezach 10 kilometrów, by zbierać pieniądze na rzecz szpitala, w którym niegdyś lekarze uratowali mu życie. Z tego powodu poznał nawet osobiście księcia Williama i księżną Kate. Sprawa Tony'ego doprowadziła też do zmian w prawie. Teraz za takie przestępstwo, jakiego dopuściła się matka 9-latka, można iść do więzienia na maksymalnie 14, a nie 10 lat.