Mrożące krew w żyłach sceny w zoo w Taszkiencie! Tego dnia jak zwykle grupa zwiedzających zebrała się także wokół wybiegu dla niedźwiedzia. Samica Zuzu leniwie spacerowała, tak jakby szukała czegoś do zjedzenia. Nagle wydarzyło się coś, czego nikt absolutnie się nie spodziewał! Jedna z kobiet, która przyszła do ogrodu zoologicznego w Uzbekistanie z dzieckiem, chwyciła swoją 3-letnią córeczkę i przełożyła ją przez barierki nad wybiegiem dla niedźwiedzia kaukaskiego. A potem puściła dziecko i spokojnie patrzyła, jak spada obok drapieżnika. Nie pomogły protesty i krzyki innych zwiedzających. Nikt nie zdążył powstrzymać kobiety. Sytuacja wydawała się beznadziejna, bo niedźwiedź cały czas obserwował zamieszanie przy barierkach. Dziecko leżało na wybiegu tuż obok drapieżnika! Niedźwiedź leniwie podniósł się i spokojnie podszedł do 3-latki, a potem...
Zobacz także: Bieszczady. "Miśki" wyszły na andrzejki, zastała ich zima [ZDJĘCIA]
...a potem stał się cud! Bo samica Zuzu jedynie obwąchała dziewczynkę i rozczarowana odeszła gdzieś w kąt. Najwyraźniej dziecko nie wydało się niedźwiedziowi apetycznym kąskiem ani zagrożeniem. Tymczasem pracownicy zoo zorganizowali spontaniczną akcję ratunkową, jednocześnie wzywając na pomoc policję. Opiekunowie odwrócili uwagę niedźwiedzicy, a jeden z nich wyniósł 3-latkę z wybiegu w bezpieczne miejsce. Dziecko trafiło do szpitala. Podczas upadku doznało obrażeń głowy, ale jego życiu nic nie zagraża. Matka została aresztowana i usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi jej 15 lat więzienia. Nie wiadomo, dlaczego rzuciła dziecko na pożarcie niedźwiedziowi.
Zobacz także: Niedźwiadki przyłapane na podjadaniu w bieszczadzkim sadzie. Nic bardziej uroczego dziś nie zobaczysz