Matka sprzedała swoje dziecko. Przyprowadziła 7-latka i wzięła gotówkę
Jak matka może sprzedać własne dziecko obcym ludziom? Niestety, takie sytuacje jak najbardziej się zdarzają. A w Rosji jest ich coraz więcej - alarmuje organizacja Alternativa, walcząca z handlem ludźmi na terenie Federacji Rosyjskiej. Wolontariusze przeczesują internet w poszukiwaniu podejrzanych ogłoszeń i reagują na nie. Tak było i w przypadku anonsu 36-letniej kobiety z Jekaterynburga. 36-latka dała w internecie ogłoszenie, w którym oferowała sprzedaż własnego 7-letniego syna. Chciała za niego równowartość około 20 tysięcy złotych. Tłumaczyła, że potrzebuje pieniędzy, by spłacić swoje długi, a poza tym ma już kilkoro młodszych dzieci z nowym partnerem i wspólnie uzgodnili, że pozbędą się najstarszego dziecka, syna poprzedniego partnera kobiety. Wolontariusze początkowo mieli nadzieję, że to tylko idiotyczny żart. Zdołali jednak umówić się z kobietą na spotkanie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Babcia zabiła troje wnucząt zupą mleczną! "Przyniosłam worek trucizny"
PRZECZYTAJ TAKŻE: 4-latek zaginął na wakacjach w Turcji! Policja chce przesłuchać matkę
Dzieci sprzedawane na organy albo pedofilom. Narasta zjawisko handlu ludźmi
Nargiza, bo tak przedstawiła się Rosjanka, spokojnie przyprowadziła za rękę 7-letniego chłopca. W ramach prowokacji otrzymała gotówkę i bez chwili zawahania oddała zdezorientowane dziecko obcym ludziom. Wtedy do akcji wkroczyła oczywiście policja. Kobieta została zatrzymana, a dziecko trafiło na badania lekarskie. "Takie dzieci nie mają żadnych szans na prawdziwe dokumenty. Kończą na ulicy lub trafiają w ręce pedofilów czy handlarzy organami" - alarmuje organizacja, która przeprowadziła prowokację z udziałem wyrodnej matki.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Skandal na weselu! Wyciekła seks taśma z panną młodą. Goście zobaczyli wszystko. WIDEO
PRZECZYTAJ TAKŻE: Meghan Markle książę Harry w niebezpieczeństwie! Poluje na nich PUMA