Ta tragedia wstrząsnęła Niemcami w we wrześniu 2020 roku. Policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań w Solingen, gdzie babcia znalazła zwłoki swoich wnucząt. Pięcioro dzieci w wieku od roku do ośmiu lat leżało na łóżku owinięte w ręczniki. Wkrótce okazało się, że matka dzieci, 27-letnia wówczas Christiane K., rzuciła się pod pociąg 25 kilometrów dalej, a szóste z jej dzieci, 11-letni Marcel, żyje - w chwili tragedii był w szkole. Matka cudem przeżyła potrącenie przez pociąg i w stanie krytycznym trafiła do szpitala. Twierdziła, że do jej mieszkania wtargnął zamaskowany mężczyzna i zabił dzieci, ale śledczy od początku podejrzewali, że to ona dokonała zbrodni.
NIE PRZEGAP: QUIZ. Co wiesz o Meghan Markle? Test tylko dla znawców brytyjskiej rodziny królewskiej!
Śledztwo potwierdziło tę straszną prawdę. Jak się okazuje, Christiane K. dosypała dzieciom trzech różnych sproszkowanych leków do śniadania, a kiedy straciły przytomność, kolejno topiła je lub dusiła w wannie. Ciała ułożyła na łóżku zawinięte w ręczniki i zamierzała odebrać sobie życie. Powodem była kłótnia z byłym mężem, który znalazł sobie inną partnerkę. Mężczyzna był jej trzecim mężem i ojcem czterech spośród sześciorga dzieci. Christiane K. doszła do siebie w szpitalu, teraz odpowie za morderstwo z premedytacją i szczególnym okrucieństwem. Właśnie ruszył proces kobiety, grozi jej dożywocie.