Matka zabiła 6-letniego syna i przyznała się do zbrodni. Sceny na pogrzebie Matthew wyciskają łzy z oczu największych twardzieli
Dlaczego ten bystry, uroczy chłopiec musiał zginąć, a śmierć zadała mu własna matka? Nad tymi pytaniami pochylają się teraz brytyjscy śledczy. Kilka dni temu Matthew Healy (+6 l.) z hrabstwa Waterford został znaleziony w samochodzie zaparkowanym niedaleko morskiej zatoczki przy drodze. Próbowano reanimować dziecko, ale bezskutecznie. Lekarzom w szpitalu pozostało stwierdzić zgon chłopca, popularnego i uwielbianego w całej okolicy. Wkrótce zatrzymano pierwszą i jedyną jak dotąd osobę podejrzaną o zabójstwo. To matka chłopca. Ruth Purcell Healy z Bishop's Field stanęła przed sądem rejonowym w Waterford, oskarżona o morderstwo Matthew. "Dziękuję, ale nie" - to wszystko, co miała do powiedzenia, gdy spytano ją, czy chce coś powiedzieć. Została skierowana na obserwację psychiatryczną.
"Matthew – to był największy zaszczyt w moim życiu i absolutna przyjemność być Twoim Tatą”
Tymczasem w Waterford odbył się wzruszający pogrzeb Matthew Healy'ego. Ciało chłopca zostało przeniesione na lokalny cmentarz w białej trumience, za którą szła nie tylko zrozpaczona rodzina z tatą chłopca na czele, ale i wstrząśnięci mieszkańcy oraz koledzy 6-latka z drużyny piłkarskiej. James Healy nad grobem syna żegnał go i przepraszał, że nie zdołał go ocalić. "Matthew – to był największy zaszczyt w moim życiu i absolutna przyjemność być Twoim Tatą. Bardzo mi przykro, że nie mogłem cię uratować, szefie. Kocham cię” – mówił mężczyzna przez łzy. "Wiem, że gdyby dano mu szansę, wyrósłby na przyzwoitego i zdolnego człowieka. Jednak teraz będzie już zawsze miał sześć lat" – dodał.