Cała Francja jest wstrząśnięta morderstwami, jakimi dokonywała para małżonków na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Dominique i Pierre-Marie Cottrez uchodzili wśród sąsiadów za wzorowe, serdeczne małżeństwo, które muchy by nie skrzywdziło. Para Francuzów skrywała jednak mroczny sekret. W przydomowym ogródku zakopywali ciała 8. swoich nowonarodzonych dzieci.
Pielęgniarka i pracownik budowy, który zasiadał w radzie gminy Villers-au-Tertre zabijali maleństwa kiedy przychodziły na świat. Dominique dusiła je poduszką podczas porodu. Gdy były już martwe ojciec dzieci zakopywał ich ciałka w ogródku.
Na ludzkie szczątki natknęli się nowi właściciele domu. Zawiadomili policję. Funkcjonariusze wykopali z ziemi ciała dwójki noworodków. Szczątki pozostałych 6 zwłok znaleźli w domu.
Sąsiedzi morderców są zszokowani, bo uchodzili za normalne małżeństwo. Byli przykładnymi rodzicami już dwóch dorosłych córek. Chociaż Dominique była mało towarzyska i rzadko wychodziła z domu, to nikt nie powiedział o niej złego słowa. Przez lata udawało jej się ukrywać kolejne ciąże, bo była otyła.
Wyrodna matka przyznała się do zabójstwa. Usłyszała już zarzuty. Za „niepoinformowanie o dokonaniu przestępstwa i ukrywanie zwłok" odpowie też mąż kobiety. Morderczyni może spędzić za kratkami resztę swoich dni.