Matka potwór torturowała i głodziła córkę, bo była podobna do swojego ojca. 13-letnia Amandine zmarła, zapadły wyroki
Dożywocie - tylko taki mógł być wyrok dla kobiety, która uczyniła z życia swojej córki piekło, aż w końcu ją zabiła. Wyrok zapadł we Francji. Dramat Amandine (+13 l.) rozgrywał się w Montblanc, miejscowości znajdującej się niedaleko położonego na południu kraju Montpellier. Rodzice dziecka rozstali się i byli w separacji, Amandine pozostała przy matce. Sandrine Pissarra (54 l.) nienawidziła swojego eks męża i te uczucia przeniosła na córkę, która była do niego bardzo podobna. Mściła się na niewinnym dziecku, torturując je i głodząc, bo gdy patrzyła na jej twarz podobną do twarzy jej ojca, czuła się trochę tak, jak gdyby zadawała cierpienie swojemu byłemu. W dodatku w tych bestialstwach towarzyszył jej nowy partner, ojczym Amandine, Jean-Michel Cros (49 l.). Para zwyrodnialców nie tylko nie dawało Amandine jeść. Trzymali ją w szafce, bili i wyrywali jej włosy, filmując swoje czyny dla chorej rozrywki. Choć trudno w to uwierzyć, w szafie umieścili kamerę i napawali się widokiem płaczącej i głodnej dziewczynki.
"Jestem matką potworem" - mówiła sama o sobie na ławie oskarżonych. Ale nie uchroniło jej to przed dożywociem
Jednocześnie kobieta prowadziła salon kosmetyczny i płodziła kolejne dzieci. Miała ich w sumie ośmioro z trzech związków. Niestety, nikt nie widział lub nie chciał zobaczyć dramatu Amandine, aż w końcu było już za późno. Dziewczynka zmarła w 2020 roku. Matka kłamała policji i lekarzom, że Amandine miała anoreksję i sama odmawiała jedzenia, ale obrażenia na ciele skrajnie wygłodzonej córki ważącej 28 kilogramów przez 155 centymetrach wzrostu nie pozostawiły wątpliwości, że od najmłodszych lat była dręczona przez dorosłych. Para bestii w końcu przyznała się do wszystkiego i wyjawiła ohydny motyw zbrodni. Kobieta próbowała przed sądem przepraszać. "Jestem matką potworem" - mówiła sama o sobie na ławie oskarżonych. Ale nie uchroniło jej to przed dożywociem. Ojczym 13-latki usłyszał wyrok 20 lat więzienia, bo według sądu był głównie biernym świadkiem cierpienia dziewczynki. Za kratkami zapewne współwięźniowie potraktują ich tak, jak oni traktowali Amandine.