Mąż nie chciał pomagać jej w sprzątaniu, gotowaniu i zajmowaniu się dziećmi. Strajkowała przez siedem dni, aż stało się coś przełomowego
Podział obowiązków domowych stał się kością niezgody w małżeństwie z Wielkiej Brytanii, a takie problemy są przecież nieobce także Polakom. Kłopoty z namówieniem partnera do sprzątania po sobie i tym podobnych czynności stały się inspiracją twórców programu Channel 5 „Mum’s on Strike”, czyli "Mama strajkuje". "New York Post" opisał jeden z odcinków. Może być pouczający? Zobacz sam! Program opowiadał o Karli Loft z Hastings w Sussex. Kobieta nie pracuje i spędza całe dnie w domu z dwójką kilkuletnich dzieci, a jej mąż Carl Scott (42 l.) prowadzi własną firmę. Jak opowiadała Karla, mężczyzna ani myślał sprzątać, gotować i bawić dzieci po pracy, podczas gdy ona robiła to wszystko całymi dniami. W końcu nieszczęsna Karla postanowiła... zastrajkować!
"Tych siedem dni w programie telewizyjnym sprawiło, że wszedł w moje buty i uświadomił sobie, co dokładnie muszę robić w domu "
Jak wyznała Karla Loft w programie "Mama strajkuje", w końcu stała się tak „zmęczona i wyczerpana”, że rozważała nawet porzucenie mało jej zdaniem robotnego Carla. Wtedy zdecydowała się wziąć udział w programie. Tymczasem polega on na tym, że w każdym odcinku jakaś niezadowolona z podziału obowiązków gospodyni domowa ucieka na tydzień do hotelu, zostawiając małżonka z dziećmi, sprzątaniem i gotowaniem. Co się wydarzyło, gdy Karla czmychnęła z domu? Jak wyznaje kobieta, od czasu wystąpienia w programie jej małżeńskie życie całkowicie się zmieniło, a Carl pomaga „o wiele więcej”: "On jest takim pracoholikiem, ale raczej nie w domu i nie mogłam go zmusić do zmiany, ale tych siedem dni w programie telewizyjnym sprawiło, że wszedł w moje buty i uświadomił sobie, co dokładnie muszę robić w domu i jakie to jest trudne. Przeszłam od uczucia, że nie wiem, czy chcę spędzić z nim resztę życia, do świadomości, że chcę tego w 100 procentach”. Z kolei Carl powiedział, że program „otworzył mu oczy na to, ile pracy jest do zrobienia w domu” i że teraz ma „zupełnie inne nastawienie”.