Podczas wiecu w stanie Iowa McCain ostrzegł swego rywala, by przedwcześnie nie cieszył się ze zwycięstwa.
- Może jestem staroświecki, ale wolę aby to wyborcy podjęli decyzję w tej sprawie – stwierdził McCain, który zasugerował również, że jest spokojny o to jaką decyzję podejmą wyborcy.
Spokoju nie można było jednak odnaleźć w przemówieniu kandydata republikanów. McCain nie po raz pierwszy straszył wyborców przed rządami demokratów, które jego zdaniem, będą oznaczały wyższe podatki i niekontrolowane wydatki państwa.
Mimo zmasowanego ataku, Barack Obama na razie nie daje się jednak wyprowadzić z równowagi.
- John McCain rzuca wszystkim, co ma pod ręką z nadzieją, że coś do nas przylgnie - mówił kandydat demokratów podczas spotkania z wyborcami.
Krytyka Obamy nie przynosi na razie efektów w sondażach. Przewaga czarnoskórego senatora nad McCainem od dwóch tygodni utrzymuje się na stałym poziomie 7 procent. Większą popularność demokratów widać również na wiecach wyborczych. W Denver na spotkanie z Obamą przyszło 100 tysięcy osób. Przemówienia Johna McCaina w wysłuchało jedynie 2 tysiące.