Dziewczyna przyszła wraz z ojcem, żeby popatrzeć na jedną z demonstracji na ulicach Teheranu. Nagle stojący na dachu żołnierz rządowej bojówki Basij oddaje strzał prosto w jej serce.
Ranna dziewczyna pada na ziemię wśród tłumu demonstrantów. Zaraz zbiegają się ludzie, którzy - wyjąc z rozpaczy- starają się ją reanimować. Jednak po chwili z ust i nosa dziewczyny zaczyna lać się obficie krew. Zdruzgotani ludzie nie są w stanie jej pomóc. Chwilę później Neda nie żyje. Film ukazujący ostatnie chwile Iranki obiegł wczoraj cały świat. Dziewczyna stała się męczennicą i symbolem walk opozycji z irańskim reżimem. 16-latka jest jedną z wielu ofiar, jakie pochłonęły brutalne walki opozycji z siłami bezpieczeństwa. Tylko do wczoraj na ulicach Teheranu padło aż 19 zabitych.