Znany członek brytyjskiej rodziny królewskiej idzie do reality show! Obiecuje nie kryć prawdy, został słono opłacony
W brytyjskiej rodzinie królewskiej nie ma niemal dnia bez szoku, skandalu i niedowierzania. Zazwyczaj to Meghan Markle i książę Harry są przedmiotem plotek i spekulacji. Teraz pewien znany, lecz dotychczas niepozorny członek brytyjskiej rodziny królewskiej zaskoczył wszystkich! A według "Daily Mail" spowodował też wiele bezsennych nocy wśród pałacowych doradców, którzy obawiają się następnej PR-owej katastrofy. O kogo chodzi? Tym razem nie o Meghan i Harry'ego ani nie o księcia Andrzeja, a o... Mike'a Tindalla (44 l.). To mąż Zary Tindall, córki samej księżnej Anny, rodzonej siostry króla Karola III i córki Elżbiety II. Ponieważ dawny rugbysta i Zara nie są pracującymi członkami rodziny królewskiej, muszą zarabiać na życie. Oboje parali się sportem, Zara ma nawet na koncie medal olimpijski w jeździectwie. Co teraz? Mike Tindall postanowił nie przebierać w ofertach.
Mąż wnuczki królowej Elżbiety II wysłany do dżungli. Powie coś sensacyjnego o Meghan Markle i księciu Harrym?
Choć aż trudno w to uwierzyć, zdecydował się wystąpić w dziwacznym reality show "Jestem sławny, wydostańcie mnie stąd!". W programie tym grupa zazwyczaj mocno drugorzędnych celebrytów trafia do dżungli, gdzie mierzy się z gotowaniem na ognisku czy też obecnością węży, a wygrywa ten, kto wytrzyma najdłużej. Mike Tindall niebawem wyleci do Australii, gdzie produkowany jest ów program i obiecuje, że "będzie jak otwarta księga"... Dostał za to równowartość niemal miliona złotych, bo ponad 800 złotych i plotki głoszą, że za tę cenę wymsknie mu się to i owo na temat rodziny królewskiej. Na pewno producenci chcieliby usłyszeć jakieś gorące plotki o Meghan Markle i księciu Harrym. Czy Mike ujawni jakieś szokujące fakty?!