Meghan Markle i książę Harry obśmiani w kreskówce "Family Guy". Siedzą nas basenem i popijają drinki, kamerdyner donosi miliony "nie wiadomo za co"
Meghan Markle i książę Harry znów stali się obiektem żartów w popularnej kreskówce. Najpierw z książęcej pary naśmiewali się twórcy "Miasteczka South Park", a teraz przyszła kolej na "Family Guy". W najnowszym odcinku główny bohater Peter Griffin porównuje się do książęcej pary, gdy siedzi w barze i zastanawia się, w jaki sposób może odzyskać pewne pieniądze. Przychodzą mu do głowy Meghan i Harry. Wtedy na ekranie pojawiają się narysowani Markle i książę siedzący w kostiumach kąpielowych nad basenem w swojej rezydencji i popijający drinki. Podchodzi do nich kamerdyner i podaje plik banknotów, mówiąc, że to "miliony z Netflixa za nie wiadomo co". "Połóż je razem z innymi" - mówi znudzony Harry, a Meghan przypomina mężowi, że pora wrzucić na Instagrama sponsorowanego posta za 250 tysięcy dolarów o meksykańskich fast foodach. „Nie powinienem był porzucać tych zmyślonych bzdur” - odmrukuje Harry. "Meghan powiedziała, że nie pozwoli się tak poniżać i desperacko szuka rozwiązania. Wpadli w panikę" - zdradza źródło zbliżone do ksiazęcej pary magazynowi Closer.
Meghan Markle i książę Harry byli już bohaterami odcinka "Miasteczka South Park"
Wcześniej Meghan Markle i książę Harry trafili o "Miasteczka South Park". Twórcy sławnego rysunkowego serialu, którego znakami firmowymi są zjadliwa ironia i brak poprawności politycznej, wzięli na celownik uciekinierów z brytyjskiej rodziny królewskiej. Meghan i Harry pojawiają się w odcinku "Miasteczka South Park" jako księżniczka i książę Kanady, którzy objeżdżają świat i media krzycząc głośno, że chcą prywatności, a w końcu osiedlają się w South Park i zatruwają życie jego mieszkańcom. Choć nie mówi się o nich wprost "Meghan i Harry", nie ma wątpliwości, że chodzi właśnie o książęcą parę. Rudowłosy "książę Kanady" w szarym garniturze i wystrojona "księżniczka Kanady" w kapeluszu najpierw pojawiają się w telewizji śniadaniowej z transparentami z napisami "Chcemy prywatności".