Meghan Markle znów wywołała wielkie emocje! Żona księcia Harry'go pokazała się publicznie pierwszy raz, odkąd urodziła córkę Lilibet Dianę. Udostępniła w mediach społecznościowych film, w którym z okazji swoich czterdziestych urodzin przedstawia własny najnowszy "projekt" 40x40, mający poprawić sytuację kobiet bezrobotnych, jakie utraciły pracę w wyniku pandemii. Ze wzniosłych słów wypowiadanych przez Meghan co prawda nie wynika wiele, nie wiadomo zwłaszcza, w jaki sposób ona konkretnie zamierza zadziałać w wyżej wymienionym kierunku, bo raczej zachęca do działania innych - ale w tym pozornie nudnym filmie jest cos, co zelektryzowało internautów! Meghan Markle chyba niechcący pokazała o wiele więcej, niż chciała! Co to takiego?
NIE PRZEGAP: Kobieta pozywa McDonald's, bo zgrzeszyła przez hamburgery
NIE PRZEGAP: LWY zabiły troje dzieci! Poszły szukać bydła do lasu
Otóż na filmie w pewnym momencie widzimy przedmioty poustawiane na biurku Meghan Markle. Wśród nich jest pewne niezbyt dobrze widoczne zdjęcie w ramkach. A chociaż nie widać go zbyt wyraźnie, to jednak wystarczająco, by zaczęły mnożyć się spekulacje na temat tego, co właściwie to zdjęcie przedstawia. Bo widzimy na nim najprawdopodobniej księcia Harry'ego całującego jakieś niemowlę. Czyżby pierwsze zdjęcie urodzonej 2 czerwca Lilibet Diany?! Meghan i Harry póki co nie pokazali córki światu, choć Archiego, swojego syna, pokazali zaledwie dwa dni po jego narodzinach.