Czy to możliwe, żeby Meghan Markle zadała sobie tyle trudu i incognito pojawiła się na koronacji swojego teścia, króla Karola III (74 l.)? Żona skłóconego z rodziną królewską księcia Harry'ego już kilka tygodni temu odmówiła przyjazdu na koronację. Oficjalnych powodów było kilka, jeden z nich mówił o tym, że tego samego dnia, w którym odbywają się uroczystości, jej i Harry'ego (38 l.) syn, Archie, obchodzi urodziny. Nieoficjalnie mówiło się natomiast, że Meghan, zdając sobie sprawę z tego, że tego dnia nie będzie najważniejsza, "nie chciała grać w Londynie drugich skrzypiec".
Koronacja Karola III. Harry upokorzony, szybko uciekł z Londynu
Ostatecznie na koronację pojechał tylko Harry. Być może jednak tego żałuje: posadzono go z dala od króla, potraktowano jak piątą wodę po kisielu, a nie syna najważniejszej osoby w państwie. Upust swoim emocjom dał w momencie, gdy zaledwie godzinę po uroczystościach, był już w drodze na lotnisko, skąd wrócił do Kalifornii, gdzie wraz z rodziną mieszka od kilku lat. Teraz okazuje się jednak, że być może na koronacji była także Meghan, tyle że... przebrana za mężczyznę. Taką teorię wysnuli Internauci.
Koronacja Karola III. Meghan z wąsem wtopiła się w tłum?
W tłumie w Opactwie Westminsterskim wypatrzyli bowiem siwego, starszego mężczyznę z sumiastym wąsem i w okularach, który ich zdaniem... był podobny do Markle. "Doklejony wąs, peruka, okulary. To mogłaby być ona", "Meghan, nie oszukasz nas" - pisali. Wkrótce w mediach plotkarskich zaczęły się pojawiać zdjęcia Markle z Kalifornii. Widać ją, jak w towarzystwie przyjaciół udaje się na wędrówkę. Ma na sobie kapelusz, górskie buty i sportowy strój. Niektórzy twierdzili, że te fotki "wyciekły" dla niepoznaki, żeby był dowód na to, że Meghan nie było w Londynie. Jak jednak informuje portal "Marca", niedługo później tajemniczy dżentelmen został zidentyfikowany jako kompozytor, Sir Karl Jenkins.