- Ta ustawa to tak naprawdę nasze być albo nie być. Chcemy, by zdawali sobie sprawę z tego, że bez rąk imigrantów nasze zbiory się zmarnują - mówi Bruce Frasier, hodowca melonów i cebuli z Teksasu. - Mój dzień pracy zaczyna się od strachu, czy zjawi się wystarczająca liczba imigrantów (tzw. Day Laborers - przyp. red.), aby można było zebrać owoce i warzywa. Dzieje się tak od dnia, kiedy zaczęły się naloty agentów ICE i nagonki na imigrantów - dodaje hodowca. W sytuacji takiej jak on są setki farmerów. Ich zdaniem ustawa - która zakłada legalizację pobytu 11 milionów nieudokumentowanych imigrantów i zwiększa pulę wizową dla pracowników farmerskich i rolniczych - zagwarantowałaby im siłę roboczą.
Melonowe lobby. Hodowcy pomogą ustawie imigracyjnej?
To absolutnie nie jest żart. Farmerzy uprawiający melony oraz cebulę zawiązali koalicję i chcą lobbować w Kongresie na rzecz jak najszybszego przyjęcia kompleksowej ustawy imigracyjnej, która utknęła w Izbie Reprezentantów - donosi portal Bloomberg.com.