- Dzień pracy od 9 rano do 5 po południu to w Nowym Jorku raczej już fikcja. MTA powinno zdać sobie sprawę z tego i wypuścić w trasy więcej pociągów w ogóle, ale szczególnie w godzinach bardzo porannych lub nocnych - mówi rewident Scott Stringer, którego biuro sporządziło raport. - Należy pamiętać, że wiele osób zaczyna pracę bardzo wcześnie rano, a przez to, że metro zbyt rzadko kursuje, ich dojazd staje się bardzo długi, bo muszą o wiele dłużej czekać na peronie na pociąg. Kolejną sprawa jest to, że wielu przybywających do Nowego Jorku polega na metrze, chociażby po to, by pojechać na lotnisko o różnych porach dnia i nocy, przez MTA, podróż się wydłuża - dodaje Stringer. Audyt wykazał, że o godz. 5 am, jest o 60 proc. mniej kursów metra aniżeli o 8 am, uważanej przez MTA jako godzina porannego szczytu. Po godz. 9 pm na tory wyjeżdża o 38 proc. mniej pociągów. Rewident argumentuje, że liczba pasażerów podróżujących zwłaszcza w godz. od 5 do 7 rano stale się zwiększa, dlatego MTA powinno wziąć to pod uwagę. Zauważa też, że dojeżdżające w tych godzinach osoby, to ciężko pracujący ludzie zarabiający średnio 35 tys. dol. rocznie. Są to głównie pracownicy budowlani, pielęgniarki i osoby zatrudnione przy różnych serwisach. Rewident stwierdza też, że MTA nierównomiernie "dzieli rejsami", bo niektóre linie kursują zdecydowanie rzadziej niż inne.
Metro musi jeździć częściej
2018-03-27
2:00
Metropolitarne Zakłady Komunikacyjne (MTA) wysyłają na tory za mało pociągów. Zwłaszcza w godzinach, które określili jako poranny lub wieczorny szczyt. Jak stwierdza w raporcie główny rewident Nowego Jorku, metro powinno kursować dużo częściej i należy też przesunąć godziny uznawane jako "rush hours".