Metro stanęło, bo dzieci wymiotowały

2015-07-25 1:39

Wymiotami i zawrotami głowy zakończyła się wizyta dzieci na basenie w Central Parku. Kiedy żar leje się z nieba, nowojorskie baseny pękają w szwach. Tak też było w czwartek na basenie w Central Park. Jak podaje „Daily News” na miejskie kąpielisko przyszyła również grupa dzieci, która była na dziennym wakacyjnym obozie.

Dzieci zażywały przez kilka godzin kąpieli. Kiedy nadszedł czas powrotu do domu, opiekunowie razem z podopiecznymi weszli do metra i tam okazało się, że dzieci poczuły się źle. Jedni skarżyli się na silne zawroty i bóle głowy, inni wymiotowali. – Nagle poczułem się strasznie. Myślałem, że zemdleję, miałem gwiazdki w oczach i chciało mi się wymiotować – opowiada jeden z podopiecznych. Opiekunowie natychmiast zadecydowali o tym, że wszyscy muszą opuścić metro. Na stacji Fordham Road na Bronksie zatrzymano na kilkanaście minut pociągi metra, aby zadbać o bezpieczeństwo dzieci. Podróżni, którzy oczekiwali na swoje połączenia, musieli uzbroić się w cierpliwość. Natychmiast o złym stanie zdrowia podopiecznych obozu poinformowano służby ratownicze. Zanim dzieci wydostały się z podziemi metra, na ulicach już czekały na nie karetki pogotowia. Jedenaścioro dzieci trafiło do Saint Barnabas Medical Center. Kiedy ich stan zdrowia się poprawił po kilku godzinach pobytu w szpitalu, rodzice mogli odebrać swoje pociechy. Nie wiadomo, co było przyczyną złego samopoczucia dzieciaków

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki