Śpią nie tylko na peronach, ale też w wagonach, które traktują niczym swoje sypialnie. Kryzys z bezdomnością nasila się coraz bardziej. W schroniskach żyje rekordowa liczba nowojorczyków. Ale nie każdy zgłasza się na nocleg do "bidula". Reszta pozostaje na zewnątrz. W ciągu dnia tułają się po ulicach, a nocą schodzą do metra. Spór o sposób zaradzenia z sytuacją z bezdomnymi już od dawna trwa między burmistrzem Billem de Blasio (56 l.) a gubernatorem Andrew Cuomo (59 l.), niemniej jednak podczas gdy politycy się kłócą, w metrze robi się coraz tłoczniej od bezdomnych, a na tym wszystkim tracą nowojorczycy, którzy za te "wygody" muszą płacić coraz więcej.
Metro sypialnią bezdomnych
2017-12-14
1:00
Były deklaracje i obietnice, zarówno ze strony polityków, jak i zarządzających Metropolitarnymi Zakładami Komunikacyjnymi. Efekty są jednak bardzo marne. Nowojorskie metro coraz bardziej jest okupowane przez bezdomnych.