Niemiecki turysta postanowił nagrać mewy, które z dumą chodziły sobie po murkach. Położył więc swoją kamerę GoPro na murku i z odległości obserwował, jak urządzenie nagrywa rozrabiające ptaki. Nie przewidział jednak, że jeden z nich ma reżyserskie ambicje i postanowi skorzystać z okazji, by spełnić swoje marzenie. Niespodziewanie chwycił w dziób kamerę Martina Lozano i odfrunął, nagrywając niezwykłe widoki z lotu ptaka. I to ptaka w pełnym tego słowa znaczeniu! Mewa robi wspaniałą rundkę uwieczniając widok na hiszpańską wyspę Cies, a następnie ląduje, figlarnym wzrokiem zerkając w kamerę pozuje jak modelka i oddaje nienaruszony sprzęt właścicielowi. Film w reżyserii prawdziwej mewy to hit!
Zobacz: DWUMETROWY przestępca ukrył się przed policją w... szufladzie! "Dobra, panowie, już wychodzę"