FDNY w środę w nocy otrzymało zgłoszenie do płonącego mieszkania w bloku przy Gleason Avenue. Podczas gaszenia, strażacy znaleźli w kuchni 45-letniego mężczyznę. Szybko zaalarmowali policję, bo okazało się, że nie żył od strzału w głowę. Potwierdził to przybyły na miejsce koroner. Śledczy ustalają teraz, czy było to samobójstwo lub też morderstwo a podpalenie miało zatrzeć ślady zbrodni.
Mężczyzna z kulą w głowie w płonącym mieszkaniu na Bronksie. Ktoś chciał zatrzeć ślady zbrodni?
2017-06-02
2:00
Wezwanie do pożaru, zamieniło się w dochodzenie w sprawie zabójstwa. W płonącym apartamencie na Bronksie, przybyli do gaszenia strażacy znaleźli martwego mężczyznę. I bynajmniej nie zaczadzonego. Nie żył od strzału w głowę.