To najdłużej leczony na koronawirusa pacjent! Steve White (56 l.) z Bromyard w hrabstwie Herefordshire spędził w szpitalu aż 92 dni. Trafił tam 16 marca, kiedy pandemia dopiero zaczynała przerażać mieszkańców Europy. Rodzina wezwała karetkę, gdy zaczął mieć poważne problemy z oddychaniem. W klinice Hereford County Hospital 56-latka podłączono do respiratora. Zaczął walkę o życie. Po miesiącu jego stan nie tylko się nie poprawił, ale wręcz dramatyczne pogorszył. Lekarze dawali mu 1 proc. szans na przetrwanie.
W końcu w połowie kwietnia wykonali telefon do najbliższych pacjenta i przekazali im wiadomość, że jego śmierć jest kwestią godzin. Jednak rodzina Steve'a White'a nie poddała się. Błagała, by utrzymywać go przy życiu pod medyczną aparaturą, a lekarze wspaniałomyślnie zgodzili się na to, chociaż przecież u szczytu pandemii respiratorów potrzebowało wielu tych, którzy teoretycznie mieli większe szanse na życie. I w trzecim miesiącu walki stał się cud. Mężczyzna zaczął zdrowieć. Dziś jest już w domu jako najdłużej hospitalizowany z powodu wirusa pacjent na świecie. Dziękuje swojej rodzinie i lekarzom za walkę, dzięki której wciąż żyje.