W 1914 r. Karen, duńska dziewczyna z wyższych klas społecznych, poślubia swojego dalekiego szwedzkiego kuzyna, barona Brora von Blixen-Finecke. Dzięki temu trafia na jego olbrzymią farmę niedaleko Nairobi, stolicy Kenii (ówczesna Brytyjska Afryka Wschodnia).
Mąż się nudził i wolał kawę
"Farma ta leżała prawie dwa tysiące metrów nad poziomem morza. W południe odczuwało się to tak, jak gdyby człowiek znalazł się blisko słońca. Ranki i wieczory były jednak przejrzyste i orzeźwiające, a noce chłodne. Połączenie wysokości z położeniem geograficznym sprawiało, iż krajobraz nie miał sobie równego na całym świecie" - tak opisywała ten raj Karen Blixen.
Wszystko wydaje się zapowiadać udane pożycie małżeńskie. Jednak Bror okazuje się egoistą. Wbrew wcześniejszym ustaleniom z Karen, zamiast hodowli bydła zakłada plantację kawy. Po jakimś czasie, w ogóle znudzony farmą, zaczyna ją opuszczać. Karen wiedzie samotnicze życie. Poznaje okoliczne ziemie i ulega ich czarowi.
Skorzystała z rady pilota
Majątek Blixenów to gigantyczna farma położona 1829 metrów n.p.m., mierząca 2400 hektarów. Tylko niewielką jej część stanowią tereny z krzewami kawowymi. Większość to lasy i tereny zamieszkałe głównie przez członków plemienia Kikujusów.
Karen przeżywa romantyczny związek z angielskim pilotem Denysem Finch Hattonem. Kończy się on gwałtownie w 1931 r., kiedy Hatton ginie w wyniku katastrofy lotniczej. Wkrótce dochodzi do załamania rynku kawowego. Zniechęcona Karen powraca do rodzinnej Danii. Pamięta jednak radę kochanka, który namówił ją, by spisała swoje wspomnienia z Afryki.
W 1937 r. ukazuje się książka "Pożegnanie z Afryką", którą Blixen wydała pod męskim pseudonimem Isak Dinesen.
Pani baronowa wyszła na chwilę
Dom Karen Blixen w Afryce ciągle istnieje! Obecnie znajduje się tam muzeum, które trwa dzięki finansowemu wsparciu duńskiego rządu. Ze zorganizowaniem muzeum nie było problemu, bowiem pisarka zostawiła całe wyposażenie domu. Do muzeum można się dostać po godzinie jazdy autobusem z Nairobi. Dawny dom pisarki znajduje się obecnie w dzielnicy willowej. Zachowało się oryginalne wyposażenie, łącznie z osobistymi zdjęciami Blixen. Dom sprawia wrażenie, jakby pisarka wyszła dosłownie na chwilę i zaraz miała wrócić. Wokół domu, tam gdzie kiedyś były drzewa kawowe, dziś rozciągają się łąki.
"Góry Ngong, gdy dotrze się do ich serca, są ogromne, malownicze i tajemnicze, urozmaicone długimi dolinami, gęstymi chaszczami, zielonymi zboczami i skalistymi urwiskami. Wysoko pod jednym ze szczytów rośnie nawet bambusowy gaj. Źródeł i strumieni nie brakuje, nieraz przy nich obozowałam" - pisała Blixen.
Postawiła pomnik kochankowi
Wzgórza Ngong zajmują szczególną rolę w wierzeniach innego plemienia, Masajów, którzy mieszkają w pobliżu dawnej farmy. Według jednego z podań, wzgórza są kawałkami ziemi, jakie pozostały Bogu pod paznokciami, gdy skończył stwarzać świat. Położone są na południowy zachód od Nairobi. Samo Ngong oznacza w języku Masajów "knykieć". Po wschodniej ich stronie rozciąga się park narodowy. Atrakcją jest szczyt Point Lamwia (2459 m n.p.m.), z którego rozciąga się wspaniały widok. Patrząc na wschód, można zobaczyć pomnik Finch Hattona. Karen Blixen postawiła go na cześć ukochanego mężczyzny, z którym pierwszy raz w życiu poleciała samolotem. Ona sama nigdy już nie wyszła za mąż.
Redford w roli kochanka
W 1985 r. Sydney Pollack nakręcił przepiękny film "Pożegnanie z Afryką". W rolę Karen wcieliła się Meryl Streep, jej męża zagrał Klaus Maria Brandauer, zaś Hattona - Robert Redford.
Ma dwa muzea
Karen Christence von Blixen-Finecke urodziła się w 1885 r. w Rungsted koło Kopenhagi. Kształciła się początkowo w duńskiej stolicy, później w Paryżu i Rzymie. W wieku 20 lat debiutowała tekstami w duńskich czasopismach.
W 1914 r. wyszła za mąż i przeprowadziła się do Kenii. Małżeństwo z baronem von Blixen-Finecke rozpadło się w 1921 r. i cztery lata później sąd orzekł rozwód. Od czasu separacji Karen przez dziesięć lat sama prowadziła farmę.
Po powrocie do Danii, w 1934 r. wydała "Siedem niesamowitych opowieści". Prawdziwym sukcesem okazało się "Pożegnanie z Afryką".
Pisarka zmarła w Danii, w Rungsted, w 1962 r. Tutaj też znajduje się drugie muzeum Blixen.