Właśnie tak ma wyglądać pierwszy zdecydowany krok Kremla w walce z korupcją w szeregach urzędników, a ponieważ przykład ma płynąć z góry swoje dochody natychmiast ujawnią zarówno prezydent Dmitrij Miedwiediew, jak i premier Władimir Putin.
Podczas posiedzenia prezydenckiej Rady do Spraw Korupcji Dmitrij Miedwiediew podkreślił, że odmowa udostępnienia danych o dochodach powinna skutkować natychmiastowym zwolnieniem z pracy.
Zdaniem prezydenta, walka z korupcją w warunkach kryzysu nabiera szczególnego wymiaru. Szczególnie, że w Rosji na razie nie widać praktycznie żadnych efektów walki z korupcją.
W dorocznym rankingu Transparency International największe europejskie państwo zostało sklasyfikowane na 126 miejscu. Bardziej skorumpowane były jedynie Gruzja, Kirgistan, Azerbejdżan, Uzbekistan, Tadżykistan, Bangladesz i Czad.