Para z Florydy podrobiła zwycięski kupon loterii i chciała odebrać milion dolarów. Najbardziej nieudolni fałszerze świata?
Któż nie chciałby wygrać miliona dolarów? Cóż, szanse na to są niemal żadne. Ale Kira Enders (32 l.) i jej chłopak Dakota Jones (36 l.), para z Florydy, postanowili nie dać za wygraną. Jak informują Fox 35 i „Pensacola News Journal”, Kira i Dakota wbiegli do siedziby organizatora Florida Lottery, wymachując zwycięskim losem! Jak powiedzieli pracownikom, sprawdzili numery na swoim kuponie i wszystko wskazuje na to, że wygrali milion dolarów. Po chwili jednak okazało się, że nie wszystko jest takie, jak się wydaje. Niedoszłym milionerom zrzedły miny! "Czemu ten bilet jest zlepiony taśmą?" - spytał pracownik, a kobieta tłumaczyła, że los wypadł jej z samochodu na deszcz, trochę się naderwał i musiała go skleić.
W końcu przyznali, że chcieli dopomóc szczęściu, podrabiając zwycięski kupon. Konsekwencje będą poważne
Ale pracownicy obejrzeli bilet dokładniej i zorientowali się, że sklejone połówki pochodzą z dwóch różnych losów! Nie zgadzały się numery seryjne... Pozostawało wezwać policję. Para plątała się w zeznaniach. Mężczyzna opowiadał, że znalazł los na ulicy. W końcu Kira i Dakota przyznali, że chcieli dopomóc szczęściu, podrabiając zwycięski kupon... Konsekwencje będą poważne, bo odpowiedzą za fałszerstwo i oszustwo na kwotę przekraczającą 100 tysięcy dolarów.