Miesiąc siedziała w domu ze zwłokami ojca. Niepełnosprawna córka skrajnie odwodniona

i

Autor: SHUTTERSTOCK Miesiąc siedziała w domu ze zwłokami ojca. Niepełnosprawna córka skrajnie odwodniona

Horror!

Miesiąc mieszkała ze zwłokami ojca. Niepełnosprawna córka skrajnie wychudzona

2025-02-17 11:30

Ponad miesiąc spędziła z rozkładającymi się zwłokami ojca 51-letnia niepełnosprawna kobieta. Kilka dni temu służby weszły do mieszkania w Wiedniu, w którym mieszkała wraz z 80-letnim tatą. Ciało mężczyzny było w stanie poważnego rozkładu, a 51-latka - skrajnie wygłodzona i odwodniona - czuwała przy zwłokach. Wstrząsające szczegóły!

O tym, co wydarzyło się w jednym z mieszkań w wiedeńskiej dzielnicy Favoriten, rozpisują się media na całym świecie. 8 lutego do lokalu zajmowanego przez 80-letniego mężczyznę i jego 51-letnią niepełnosprawną córkę, która pozostawała pod jego opieką, weszły służby zaalarmowane przez mieszkającą na Słowacji drugą córkę 80-latka. Kobieta poprosiła o interwencję po tym, jak nie mogła skontaktować się z tatą i siostrą. Policji przekazała, że ostatni raz rozmawiała z nimi na przełomie roku.

Austria. Córka przez miesiąc mieszkała ze zwłokami ojca

Na miejsce wysłano policję, pogotowie i strażaków. Ci ostatni wyważyli drzwi i dostali się do środka. Od razu uderzył ich odór rozkładającego się ciała. Widok, jaki zastali, był makabryczny. Jak donoszą austriackie media, powołując się na komunikaty policji, w jednej z sypialni znaleziono martwego 80-latka, przy którym czuwała jego niepełnosprawna córka. "51-letnia kobieta z upośledzeniem umysłowym miała przez kilka tygodni mieszkać wraz ze zmarłym ojcem" - podaje "Kronen Zeitung".

Sąsiedzi: "Zapach był dziwny, ale nie wiedzieliśmy co to może być"

Była skrajnie wygłodzona i odwodniona, od razu trafiła do szpitala. "Była całkowicie wychudzona i odwodniona, więc prawdopodobnie przeżyłaby jeszcze tylko kilka dni. Pomoc nadeszła w porę" - czytamy. "Przeprowadzono sekcję zwłok w celu ustalenia przyczyny i czasu zgonu. Po wykluczeniu odpowiedzialności osób trzecich, sprawę uznaje się za zamkniętą" - cytują komunikaty policji media. Tymczasem sąsiedzi, anonimowo pytani przez dziennikarzy o sprawę, mówią, że co prawda czuli od pewnego czasu jakiś dziwny zapach, ale nie wiedzieli, z czym to powiązać. 

Zatłukł babcię garnkiem, potem poderżnął jej gardło. Wziął synka na ręce i przytulił jej zwłoki
Super Express Google News
Autor:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki