- To jest najzwyklejszy skandal. Pozwożą nam na Greenpoint najgorszy element z całej metropolii. Tak jakbyśmy nie mieli swoich problemów. Jeszcze nam tutaj zboczeńców potrzeba - oburza się pani Alicja, która mieszka na Greenpoincie od ponad 10 lat.
Według CBS w znajdującym się przy McGuiness Boulevard schronisku ulokowano po cichutku sześciu mężczyzn, którzy są rejestrowanymi przestępcami seksualnymi. Co więcej, dwóch z nich ma na swoim koncie wyroki za molestowanie dzieci!
- To bardzo niepokojące. Mam małe dzieci, które bawią się na podwórku. Nie chcę, aby ich bezpieczeństwo było teraz zagrożone, bo oni przyjęli do siebie zboczeńców. Przecież oni sobie mogą stamtąd wychodzić, kiedy sobie chcą! - mówiła w CBS kobieta, która mieszka w bardzo bliskim sąsiedztwie schroniska. Podobne obawy ma większość osób mieszkających na Greenpoincie. Najzwyczajniej boją się o bezpieczeństwo swoje oraz swoich dzieci.
Mogące pomieścić 200 osób schronisko od początku wywoływało wiele kontrowersji. Mieszkańcy niejednokrotnie protestowali przeciw niemu. Demonstrowali na ulicach i pisali petycje do rady dzielnicy. Przez moment była nawet nadzieja, że uda się zablokować ten plan. Ale niestety Department of Homeless Services i właściciel budynku dopięli swego.