Uczestnicy manifestacji odbywającej się przy 55th Road na Maspeth nie kryli swojego oburzenia dla pomysłu zamienienia motelu w schronisko dla około 220 dorosłych bezdomnych i dzieci. To, co budzi ich największe obawy to strach, że wraz z bezdomnymi w dzielnicy – spokojnej i rodzinnej, gęsto zamieszkanej przez Polaków – zrobi się niebezpiecznie. Pomysł otwarcia schroniska nie podoba się również i licznym politykom reprezentującym dzielnicę. Jak już pisaliśmy popierając mieszkańców i rozumiejąc ich obawy radna Elizabeth Crowley złożyła pozew przeciwko miastu Nowy Jork oraz komisarzowi Stevenowi Banksowi z Department of Social Services. Każde spotkanie publiczne w tej sprawie staje się coraz bardziej napięte a mieszkańcy nie żałują ostrych słów pod adresem przedstawicieli miasta. Być może też i dlatego planowane na 1 października otwarcie schroniska zostało na razie przełożone. Sprawie przyglądają się urzędnicy z inspektoratu ds. bezdomnych. Po ich analizie podjęte zostaną dalsze kroki. A tymczasem kolejne spotkanie Community Board 5 na temat zamiany Holiday Inn Express w przytułek odbędzie się w najbliższą środę.
Mieszkańcy polskich okolic Queensu dalej walczą o zablokowanie otwarcia schroniska. Nie chcemy bezdomnych na Maspeth!
2016-09-09
2:00
Walka o zatrzymanie decyzji o otwarciu schroniska dla bezdomnych na Maspeth trwa. Tym razem kilkadziesiąt osób spotkało się na pikiecie przed Holiday Inn Express, gdzie już wkrótce – zgodnie z planami Department of Social Services – ma zostać otwarty przytułek.