Jak podaje NBC, w poszukiwaniach Amerykanki policję turecką wspierali brat i mąż zaginionej. Sarai Sierra po raz ostatni kontaktowała się z siostrą 21 stycznia. Rozmowa telefoniczna odbyła się na dzień przed zaplanowanym powrotem do Stanów Zjednoczonych. Rodzina zaalarmowała policję o zaginięciu kobiety, kiedy ta nie pojawiała się na lotnisku i, jak się okazało, wcale nie wsiadła na pokład samolotu lecącego ze Stambułu do Nowego Jorku.
Według tureckiej policji ciało kobiety miało liczne rany kłute. W związku z śmiercią Amerykanki zatrzymano dziewięć osób, a przesłuchano 11. Nikt do tej pory nie usłyszał zarzutów morderstwa.