- Z ogromnym smutkiem informujemy, że dzisiaj odszedł Steve Jobs. Jego geniusz, pasja i energia dały początek niezliczonym pomysłom, które wzbogacają nasze życie i czynią je lepszym - podała wczoraj firma Apple w krótkim oświadczeniu.
Miliarder od 6 lat zmagał się z rzadką odmianą raka trzustki. W ostatnich miesiącach widać było, jak śmiertelna choroba niszczy go z dnia na dzień. Jobs jeszcze w sierpniu, ze względu na pogarszający się stan zdrowia, oddał władzę w Apple Timowi Cookowi.
Sam jednak został prezesem rady nadzorczej w firmie i w dalszym ciągu miał wpływ na najważniejsze decyzje. Po jego wycofaniu się w cień, akcje Apple spadły o ponad 5 proc. Teraz, po śmierci twórcy, nikt do końca nie wie, co się stanie z potężną firmą, kierowaną dotąd przez genialnego twórcę kultowych wręcz urządzeń, takich jak: iPod, iPad czy iPhone.
Apple bogatsze niż USA
Legenda firmy, której logo to charakterystyczne, nadgryzione jabłko, zaczęła się w 1976 roku. Wtedy Jobs (21 l.) i jego przyjaciel 26-letni Steve Woźniak w garażu założyli firmę produkującą komputery osobiste - Apple Computer Co.
W 1985 roku Jobs odszedł z Apple, ale bez niego firma zaczęła upadać. W 1997 roku genialny informatyk wrócił więc i niemal od razu odmienił sytuację, tworząc komputer iMac, który odniósł olbrzymi sukces.
Potem Jobs wprowadzając na rynek nowatorskie produkty, sprawił, że firma stała się prawdziwą potęgą. Z ostatniego raportu Financial Post wynika, że Apple dysponuje większą gotówką (76 miliardów dolarów) niż rząd USA (niecałe 74 miliardy dolarów).