To konsekwencje skandalicznego zachowania snajpera, który w trakcie meczu w Lidze Mistrzów z Bayernem Monachium (0:2) odmówił gry, kiedy menedżer Robert Mancini postanowił wprowadzić go na boisko.
Na tym nie koniec zamieszania wokół kontrowersyjnego gwiazdora. Jak donosi angielska prasa, Tevez zamierza... pozwać Manciniego. Argentyńczyk oskarża Włocha o wprowadzanie w błąd opinii publicznej i niszczenie jego kariery.
Przekonuje, że w czasie meczu z Bayernem doszło do nieporozumienia. Co ciekawe, żaden z siedzących wtedy na ławce piłkarzy Man City nie potwierdził wersji Manciniego.