Jana Malacova to polityk Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej. Od lipca 2018 roku piastuje funkcję ministra pracy. Jej partia razem z ugrupowaniem ANO 2011 tworzy rząd. I właśnie teraz w koalicji pojawiła się ostra rysa. Szefowa resortu spotkała się dziś z dziennikarzami i nie byłoby w tym niczego szokującego, gdyby nie fakt, że pani polityk zdobyła się na mało dyplomatyczne słowa. - Mamy burdel w kraju. Babisz go zrobił, a my musimy to teraz zlizywać - oceniła polityk. Po chwili dodała, że premier to "debil", po czym przeprosiła. Wideo jednak już krąży po sieci i szybko stało się hitem w Czechach.
Czytaj: Koronawirus w Polsce. Potężny wzrost zakażeń! Pandemia nie odpuszcza [NOWE DANE]