Ciąża francuskiej minister sprawiedliwości Rachidy Dati stała się wręcz sprawą wagi państwowej. Najpierw zastanawiano się, kto jest ojcem dziecka. Potem opinia publiczna oburzała się, gdy Dati wróciła do pracy zaledwie pięć dni po porodzie. Teraz jest nowy problem. Prezydent Nicolas Sarkozy właśnie zdymisjonował panią minister.
Jak pisze "Daily Mail", dymisja nastąpiła dokładnie 21 dni po narodzinach dziewczynki o imieniu Zohra. Decyzją prezydenta najbardziej oburzone były oczywiście organizacje feministyczne. Ich zdaniem, wbrew temu, co mówił Sarkozy, Dati nie straciła stanowiska z powodów merytorycznych.
Jednak Dati sama powiedziała, dlaczego już nie chce być ministrem. Zrezygnowała, bo zamierza być numerem dwa na listach swojej partii swojej partii w wyborach Parlamentu Europejskiego.