Uzbrojony w płyn łatwopalny i zapalniczkę Lawrence Wallace Junior (24 l.) w pewnym momencie podszedł do kasy i zażądał pieniędzy. Kasjer w przerażeniu chciał oddać mu cały utarg. Nie zdążył jednak nawet otworzyć kasy, gdy niecierpliwy napastnik przeskoczył przez ladę i zaczął wylewać płyn na podłogę, powodując pożar.
W pewnym momencie do akcji włączył się policjant po służbie, który w tym czasie był w sklepie. Zatrzymał on bandziora, którego później przewieziono do aresztu, z którego mężczyźnie udało się zbiec. Śmiertelnie pchnął nożem policjanta, po czym uciekł radiowozem. W pewnym momencie Wallace porzucił radiowóz i schronił się pod domem. Postrzelił w ramię jednego z policjantów, którzy próbowali go schwytać. Mundurowy został przewieziony do szpitala gdzie opatrzono mu rany. Bandziorowi tym razem nie udało się zbiec, został on zastrzelony przez funkcjonariuszy policji.