W zbiorowym procesie, jaki właśnie rozpoczął się w sądzie federalnym, mieszkańcy metropolii zarzucają departamentowi policji, że stosowana przez niego polityka jest niezgodna z prawem, dyskryminuje i łamie ich prawa obywatelskie. Dlaczego? Ponieważ ich zdaniem oficerowie, wybierając osobę do wyrywkowego przeszukania, sugerują się wyglądem i kolorem skóry.
Pierwszego dnia procesu zeznawał między innymi Devin Almonor (16 l.). Nastolatek mówił w sądzie, że był ofiarą Stop-and-Frisk, kiedy miał 13 lat. Twierdził, że został niesłusznie zatrzymany, przeszukany i w końcu aresztowany.
- Chcę być głosem przeciwko niesprawiedliwości NYPD. Chcę walczyć ze stosowanymi przez nich niektórymi metodami, które godzą w naszą wolność - mówił Devin Almonor.
Zdaniem adwokatów wnoszących sprawę w imieniu nowojorczyków takich osób jak Devin było bardzo dużo. W zeszłym roku NYPD zatrzymało do wyrywkowego przeszukania pół miliona nowojorczyków, w 2011 roku - aż 700 tysięcy. Zdecydowaną większość stanowili Latynosi, Afroamerykanie oraz muzułmanie. Adwokaci podkreślają, że złożony przez nich pozew nie jest wymierzony w politykę Stop-and-Frisk i nie ma na celu jej wyeliminowania, a jedynie zweryfikowanie sposobu jej przeprowadzania.