Francuska pierwsza dama po raz kolejny wprawiła w osłupienie światowe media. Carla Bruni (41 l.) udzieliła bowiem wywiadu, w którym wyznała m.in., że jej mąż, prezydent Nicolas Sarkozy (53 l.), swoją wrażliwością przypomina... kobietę! Ciekawe, jak na te rewelacje zareagował uchodzący za playboya i macho Sarkozy?!
- Mój mąż, tak niesamowicie męski, ma bardzo kobiecą wrażliwość. Mężczyzna może być superwrażliwy, nie będąc zniewieściały. Nicolas jest sentymentalny, co u ludzi na jego stanowisku rzadko się spotyka. Uczucia są najważniejszą rzeczą w jego życiu - zdradziła piękna pani prezydentowa. Śmiałe stwierdzenie już odbiło się echem w światowej prasie, która raz po raz przypomina inne, równie śmiałe wyznania eksmodelki, a obecnie piosenkarki Bruni. - Czasem bywam monogamiczna, ale wolę poligamię i poliandrię (związek małżeński jednej kobiety z kilkoma mężczyznami). Miłość trwa długo, ale płomienna namiętność - dwa do trzech tygodni - mówiła jeszcze w 2007 roku.
Biorąc pod uwagę te kryteria, namiętność u prezydenckiej pary dawno powinna wygasnąć, bo Nicolas Sarkozy i Carla Bruni małżeństwem są od sześciu miesięcy...