Dzikie orgie, szalone imprezy z udziałem ludzi z pierwszych stron gazet, roznegliżowane blondynki i największe skandale. O tym, co działo się jeszcze kilka lat temu w willi Playboya w Los Angeles, krążą najbardziej niesamowite opowieści. Dziś Hugh Hefner (+91 l.) nie żyje od pięciu lat, a willa jest w trakcie remontu, wcześniej zmieniła wlaściciela. "Króliczki" dawniej królujące na imprezach w willi dziś udzielają wywiadów, w których żalą się na swój ciężki los za życia założyciela magazynu Playboy, inne usiłowały nawet wywołać ducha Hefnera! Wydawało się więc, że o szalonych imprezach w rezydencji Playboya powiedziano już wszystko. Ale to był jednak tylko wierzchołek góry lodowej! Była partnerka Hugh Hefnera ujawniła jednak wszystko. W najnowszym serialu dokumentalnym "Secrets of Playboy" na temat sławnej willi Sondra Theodore wyjawiła, że niepozorny pudelek należący do reżysera Johna Dante... uzależnił się tam od kokainy.
NIE PRZEGAP: Inwazja krwiożerczych piranii! Zjadły już cztery osoby, nadgryzły 20
NIE PRZEGAP: NOWA mutacja koronawirusa! DELTOKRON to połączenie Delty i Omikrona
Jak do tego doszło? Według Sondry Theodore psiak popadł w nałog liżąc nosy gości. "Narkotyki były wszędzie, a John Dante był dobrym znajomym Hefa. Miał psa Louisa - i ten mały pudelek uzależnił się od kokainy. Wyczuwał ją z drugiego końca pokoju. W końcu trzeba było zamykać tego psa, kiedy przychodzili goście" - wyjawia Sondra. Czy pudelek trafił na odwyk? Kto wie, może zostanie to ujawnione w kolejnym odcinku "Secrets of Playboy"!