MORDERCA Z UTOYI Anders BREIVIK narzeka na... złe warunki w WIĘZIENIU

2012-11-09 15:35

Największu norweski dziennik "VG" donosi, że Anders Breivik, który w lipcu 2011 roku na wyspie Utoya zamordował 77 osób, narzeka na... warunki panujące w więzieniu w którym przebywa. Wystosował do władz dwudziestosiedmiostronicową skargę na "nieludzkie" warunki więzienne i "wpisany w system codzienny sadyzm".

Breivik pisze, że warunki w więzieniu w Ila są "nie do życia". Jego zdaniem, doświadcza co dzień systematycznego sadyzmu. Morderca z wyspy Utoya wskazuje, że warunki, w jakich przebywa, są niezgodne z krajowymi i międzynarodowymi przepisami. Z informacji gazety wynika, że mężczyzna powołał się między innymi na norweską konstytucję i Deklarację Praw Człowieka i Obywatela. Najbardziej uciążliwa dla niego jest konieczność rozbierania się do przeszukań osobistych.

Breivik narzeka, że musi codziennie rozbierać się do kontroli i ironizuje, że gdyby faktycznie ukrył coś między pośladkami, to funkcjonariusze zapewne już by to znaleźli podczas blisko 800 poprzednich kontroli . Z relacji gazety wynika, że codzienna kontrola osobista jest rutynową procedura w tym sektorze więzienia, w jakim przebywa.

Na liście niedogodności jest również specjalny długops, jakiego używa więzień, nie mogąc korzystać ze standardowego przyrządu do pisania. Zdaniem Breivika dostarczony mu długopis jest zniekształcony i powoduje ból nawet przy krótkotrwałym pisaniu. Morderca poświęcił część listu rozważaniom nad tym, jak posługiwanie się takim koszmarnym, jak to określił, narzędziem, może mieć wpływ na nabawienie się artretyzmu.

Breivik skarży się także na brak życia towarzyskiego oraz rozrywek, w tym brak możliwości grania w gry telewizyjne. Opisał, że dziennie doświadcza nie więcej niż pięciu minut kontaktu z innymi ludźmi, bo tyle mniej więcej zajmuje mu rozmowa ze strażnikami. Jego zdaniem taka sytuacja przekracza granice wytrzymałości człowieka. Jednocześnie narzekał jednak na więźniów z innych cel - że słuchają za głośno muzyki, że robią za dużo hałasu, krzyczą i to jeszcze w kiepskim norweskim. Zdaniem Breivika, są dla niego niemili.

Lista niedogodności więziennych jest jeszcze długa. Morderca uznaje za nieludzkie warunki w celi, opisując z detalami wszystkie "przykrości", w tym konieczność golenia się pod nadzorem czy niemożności suszenia ubrań w celi.

Czy to możliwe, żeby w słynących z łagodności norweskich więzieniach można było wskazać aż tyle niedogodności dotyczących nawet najdrobniejszych detali?

Czytaj więcej: Anders Breivik skazany na 21 LAT WIĘZIENIA >>>>>

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki