- Po otrzymaniu zgłoszenia o zaginięciu Vanessy Mendozy udaliśmy się do jej mieszkania. Było puste, ale znaleźliśmy ślady krwi. Wiele wskazywało na to, że w domu miała miejsce jakaś szarpanina - mówił na konferencji prasowej detektyw Steve Berry. Tymczasem policjanci natrafili na pustyni na ciało Daniela Barraza Gomeza (39 l.). Śledztwo wykazało, że Mendoza znała denata i często przebywał on w jej mieszkaniu, które dzieliła ze swoim narzeczonym Genaro Silvą (31 l.). Para przyznała się do zabójstwa. Morderstwa dokonał Silva, atakując Gomeza młotkiem. Następnie zawołał swojego przyjaciela Christophera Alejo (43 l.), który związany jest z matką jego narzeczonej, Sylvią Olivas (44 l.). Cała czwórka zapakowała ciało zabitego mężczyzny i wywiozła na pustynię.
Motyw zbrodni też do końca nie jest znany. Wiadomo, że czwórka aresztowanych i zamordowany handlowali narkotykami. Aresztowana czwórka z piekła rodem usłyszała zarzuty zabójstwa, ukrywania ciała i oszukiwania policji.