Islamski fanatyk Abdesalem Al Guilani z Tunezji sprawcą zamachu terrorystycznego w Belgii. 45-latek zmarł w szpitalu po zatrzymaniu
"Allahu Akbar. Nazywam się Abdesalem Al Guilani i jestem wojownikiem Allaha. Jestem z Państwa Islamskiego. Kochamy tego, kto nas kocha i nienawidzimy tego, kto nas nienawidzi. Żyjemy dla naszej religii i umieramy dla naszej religii. Alhamdulah, twój brat zemścił się w imieniu muzułmanów. Jak dotąd zabiłem trzech Szwedów, Alhamdulah. Trzej Szwedzi, tak. Niech mi wybaczą ci, którym zrobiłem coś złego. I przebaczam wszystkim. Salam Alejkum". Taką odezwę zamieścił na Facebooku mężczyzna, który wczoraj, 16 października wieczorem urządził krwawą strzelaninę w Brukseli i zdołał uciec, by chwalić się zbrodnią w internecie. Policja w Belgii apelowała do ludzi, by nie wychodzili z domów w razie braku absolutnej konieczności. 17 października przed południem poinformowano, że sprawca został postrzelony podczas zatrzymania i zmarł w szpitalu. To już pewne - człowiek, który otworzył ogień w centrum miasta i zabił dwie osoby, to islamski fanatyk Abdesalem Al Guilani (+45 l.).
Mówił, że jest "wojownikiem Allaha". Pozostaje na wolności i chwali się zbrodnią na Facebooku
Do zamachu doszło około godziny 19 w poniedziałek, 16 października. Zamachowcem był Abdesalem Al Guilani, 45-latek z Tunezji, który bezskutecznie ubiegał się o azyl w Belgii. Nakazano mu opuszczenie kraju. Al Guilani, przedstawiający się w sieci również jako Slayem S. i "wojownik Allaha" głosił, że chce pomścić śmierć 6-letniego muzułmanina, zabitego niedawno w Stanach Zjednoczonych przez Amerykanina. Na celownik 45-latek wziął zupełnie przypadkowych ludzi - szwedzkich kibiców piłkarskich, którzy przylecieli na mecz. Na wideo, które pojawiło się w mediach społecznościowych widać, jak ubrany w pomarańczową kurtkę zamachowiec goni swoje ofiary w centrum miasta, padają strzały. Potem wsiada na skuter i ucieka, krzycząc "Allahu Akbar". Zginęło dwóch Szwedów, ranny został taksówkarz. Mecz Belgia-Szwecja na wieść o zamachu został przerwany. Władze wprowadziły w Brukseli najwyższy poziom zagrożenia terrorystycznego.