Nagranie z aresztowania 10-latka przez Moskiewską policję obiegło świat i wywołało nieprawdopodobne oburzenie wśród rosyjskiej opinii publicznej. Na filmiku widzimy jak policjanci siłą wpychają wyjącego chłopca do radiowozu. Podejrzewali go o żebranie, podczas gdy chłopiec zwyczajnie recytował fragment dramatu Williama Szekspira pt. "Hamlet". Opiekunowie chłopca siedzieli niedaleko. Podejrzenie wzięło się stąd, że niektórzy przechodnie rzucali w kierunku chłopca drobne pieniądze.
Aresztowanie 10-latka policja tłumaczyła tym, że żebrał i był sam na ulicy. "Dziecko podało swoje nazwisko. Powiedziało, że zbiera pieniądze i aktualnie przebywa bez nadzoru rodziców lub opiekunów prawnych. Biorąc pod uwagę zaistniałe okoliczności, podjęto decyzję o zabraniu niepełnoletniego z ulicy, przewiezieniu go na komisariat i wezwaniu jego rodziców" - to treść komunikatu, który ukazał się na stronie Głównego Zarządu MSW w Moskwie 27 maja. - "Funkcjonariusze uznali, że chłopiec się zgubił, gdyż przebywał na ulicy bez opieki. Podobno nie był w stanie odpowiedzieć, gdzie są jego rodzice. Tak powiedział nam oficer dyżurny" – napisał rosyjski portal RBK.
Ojciec 10-latka opowiedział portalowi Mediazona, że publiczne deklamowanie wierszy przez jego syna nie jest żebraniem, tylko próbą walki z tremą. - Interesuje się teatrem, a nie żebraniem - tłumaczył mężczyzna. Ojciec usłyszał zarzuty niedopełnienia obowiązków rodzicielskich, a jego partnerce groziło 15 dni aresztu za niepodporzadkowanie się poleceniom funkcjonariuszy policji.
Za aresztowanym chłopcem i jego opiekunami wstawili się prawnicy, w tym znany adwokat i przewodniczący Rady Społecznej przy MSW Anatolij Kuczerena, oraz rzeczniczka praw dziecka Anna Kuzniecowa. Rodzice zostali wypuszczeni z komisariatu, a chłopiec oczyszczony z zarzutów i przeproszony. Ponadto, ponad 22 tysiące Rosjan stanęło po stronie 10-latka, podpisując petycję w sprawie wyrzucenia ze służby i ukarania policjantów.
ZOBACZ: Hiszpania: 22-latek WJECHAŁ w tłum ludzi! 12 osób rannych [WIDEO]