Whitney Way Thore chce udowodnić, że w tańcu najważniejsze nie jest wcale ciało, a to jak się poruszasz i co czujesz. Whitney walczy ze stereotypami na temat ludzi o niestandardowych wymiarach. Sama jest najlepszym przykładem na to, że będąc puszystym, można być sprawnym i dobrze tańczyć.
Oczywiście, pokazując ten film, nie chcemy w żaden sposób promować otyłości. Czasem jednak warto się zastanowić, zanim z góry osądzimy kogoś "puszystszego".
Zobacz: Ewa Farna na zapleczu X Factor. Wygłupia się, pozuje i tańczy