Pochodzący z Filadelfii Greg Piatek (31 l.) skierował sprawę do sądu w 2017 roku. W styczniu tego roku, zaraz po tym jak prezydent Trump złożył przysięgę, mężczyzna był w Nowym Jorku i wybrał się do baru The Happiest Hour przy West 10th Street na West Village. Jako że popiera obecnego przywódcę, wybrał się tam, mając na głowie czapeczkę z hasłem wyborczym Donalda Trumpa "Make America Great Again". Jak twierdził w pozwie, kiedy podszedł do baru, chcąc zamówić coś do picia, w odpowiedzi usłyszał: "Ktokolwiek, kto popiera Trumpa, albo wierzy w to co on, nie jest tutaj mile widziany. Musisz stąd wyjść, bo nie będziesz tutaj obsłużony".
Greg Piatek poczuł się oburzony i twierdził, że "urażono jego poczucie bycia Amerykaninem". Dlatego pozwał bar. Prawniczka lokalu argumentowała, że tylko przekonania religijne, a nie polityczne, podchodzą pod ochronę stanowego i miejskiego prawa dotyczącego dyskryminacji. Więc wyproszenia kogoś za poglądy polityczne nie można za nią uznać. Sąd przyznał jej rację.