Dopiero około po 4 godzinach, o 2:00 w nocy we wtorek mogli wrócić do swoich pokoi. Jak donosi Fox News, tym razem dzięki temu, że oficerowie policji trzymali na muszce podejrzanego, żadnemu ze studentów nic się nie stało. Bandyta z bronią w ręku uciekając przed policyjną obławą zaszył się w pobliskim lesie. Policjanci nie dawali za wygraną i w nocy dopadli niebezpiecznego mężczyznę. Doszło do wymiany ognia między stróżami prawa a napastnikiem. – Gdy zbliżyliśmy się do mężczyzny, który stwarzał zagrożenie na uczelnianym kampusie, wyciągnął broń i zaczął strzelać w kierunku funkcjonariuszy! – mówił Timothy Bellamy, szef lokalnej policji. Napastnik zginął na miejscu. Według wstępnych ustaleń, bandyta z bronią w ręku nie był studentem uczelni.
Mrożąca krew w żyłach akcja koło kampusu. Policja zastrzeliła szaleńca
2013-09-24
19:20
Przez kolejnego szaleńca z bronią w ręku w poniedziałek po godz. 10:00 pm ewakuowano studentów w North Carolina Central University.