Właściciele okresowych kart stali się kolejnymi ofiarami huraganu Sandy. Przez dobę przed i dwie po huraganie metro nie jeździło wcale. Cały system,m został uruchomiony dopiero w ostatni piątek, kiedy to linia N znów zaczęła kursować na Coney Island. Ale kto kupił karty miesięczne i tygodniowe stracił. MTA nie będzie oddawać pieniędzy za niewykorzystane dni. Trudno, przepadło, inni stracili więcej – tak można podsumować decyzje zarządu MTA. Przez całe 10 dni od Manhattanu odcięci byli mieszkańcy Williamsburga, którzy maja tylko linię L. Jej kursowanie przywrócono jako przedostatniej, bo N nie jeździła jeszcze o dzień dłużej. Ale ci, którzy muszą korzystać z tych linii także nic nie dostaną, jak ogłosił Adam Lisberg, rzecznik MTA. Nie będzie także przedłużenia ważności tych kart. Po huraganie MTA dała wszystkim dwa bezpłatne dni na korzystanie z metra i autobusów. Ci, którzy kupują karty miesięczne po 104 dolary czuja się teraz poszkodowani, ale nic już się nie da zrobić. Inni ucierpieli więcej.
MTA nie odda za karty
Ci, którzy kupili karty miesięczne i tygodniowe stracili. MTA nie zwróci pieniędzy za okres, kiedy metro nie jeździło w ogóle oraz za ten czas, kiedy jeździło na bardzo ograniczonych trasach.