Kontrola na zlecenie głównego rewidenta stanu Thomasa DiNapoli wykazała, że niemalże na każdej stacji są defekty, które mocno psują komfort pasażerom czekającym na pociąg. Ale na 25 stacjach stwierdzono już takie usterki, które wymagają natychmiastowej naprawy. Chociażby z takiego powodu, żeby uniknąć pozwu o odszkodowanie z powodu uszczerbku na zdrowiu. Najczęstszym problemem jest zalegająca woda tak na peronach jak i schodach, co grozi poślizgnięciem. Kolejnym ignorowanym przez MTA problemem są walające się po platformie najróżniejsze ostre i ciężkie „obiekty” oderwane ze ścian lub sufitów. Wśród kolejnych bagatelizowanych spraw są dziury w platformach i schodach, zwisające kable z sufitów oraz ruszające się popękane kawałki betonu na peronie. MTA tłumaczy, że stara się zdążyć z naprawami ale większe projekty pochłaniają ich energię.
MTA nie zauważa problemu na stacjach metra. Perony zagrożeniem dla pasażerów!
2017-06-17
2:00
Dziury, pourywane brzegi platform, śmieci, podrywane kable walające się na ziemi, zalegająca woda… Jak byśmy mieli mało utrapienia w nowojorskim metrze! Nie dość, że w wagonach jest tłoczno pociągi ciągle się opóźniają to jeszcze na dodatek stan peronów woła o pomstę do nieba i niejednokrotnie zagraża bezpośrednio pasażerom.