- Stara kadra i nowa to niebo a ziemia. Nie ma porównania. Kiedyś pracownicy według tzw. starej szkoły przechodzili długie szkolenia na wypadek wszelkich zajść w metrze: od awarii, problemów z sygnalizacją po nagłe zdarzenia na peronach wymagające interwencji. Oczywiście wiadomo, że konduktor czy maszynista sam nie rozwiąże problemu, ale sposób i szybkość komunikowania i informowania bazy jest w tym przypadku bardzo ważny. Ale niestety nowo zatrudniani pracownicy nie są przeszkoleni, by wiedzieć, jak działać - mówi jeden z wieloletnich pracowników MTA, który prosił o zachowanie anonimowości. Dodał, że wielu nowych operatorów pociągów praktycznie nie ma zielonego pojęcia, co robi i popełnia wiele błędów, przez które metro się opóźnia albo kompletnie staje w tunelu. Jak donosi "Daily News", tylko pomiędzy 8 a 22 lutego doszło do 13 uciążliwych awarii lub przestojów w metrze przez nowo zatrudnionego pracownika operującego pociągiem. - Brak odpowiedniego przeszkolenia sprawia, że nie potrafią oni podjąć strategicznych decyzji i popełniają błędy, które kończą się potężnymi opóźnieniami - dodaje wieloletni pracownik MTA.
MTA paraliżuje metro
2018-02-27
1:00
Notoryczne opóźnienia, awarie - przez które miliony nowojorczyków każdego dnia tkwią na peronach, utykają w metrze i nie zdążają na czas tam, gdzie mają być - są winą MTA. Dlaczego? Jak donosi "Daily News", nowo zatrudniana kadra nie jest odpowiednio przeszkolona i nie ma pojęcia, jak radzić sobie w sytuacjach awaryjnych, przez co cały system zostaje bardzo szybko sparaliżowany.