- Zwyciężymy! Pokonamy ich wszelkimi środkami. Jesteśmy gotowi do walki, niezależnie od tego, czy będzie długa, czy krótka. Ostatecznie to my wygramy - grzmiał tyran, zachęcając swoich zwolenników do walki.
Świadkowie twierdzą, że na stolicę Libii, Trypolis, spadły bomby, a zachodnie media donoszą, że na terenie całego kraju działają już jednostki specjalne. Sam Kaddafi z ataku nic sobie nie robi i przed zachodnimi rakietami chowa się do namiotu, który otoczył swoimi zwolennikami, pełniącymi rolę żywej tarczy. - Tu zostaję, tu jest mój dom, zostaję w moim namiocie - zapewnił Kaddafi.
Patrz też: Libijski kamikadze zabił syna Kaddafiego
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/swiat/libijski-kamikadze-zabi-syna-kaddafiego-aa-KqGv-6iwj-VYnC.html
Namiot ekscentrycznego dyktatora obrósł już w legendę. Lodówka, sofa, telewizor, pokaźny stół, dywany i meble - Kaddafi ma tam wszystko, czego dusza zapragnie. Dyktator ze swoim namiotem nie mógł się też rozstać nawet podczas podróży zagranicznych. I tak przenośny dom dyktatora stanął przed Pałacem Elizejskim w Paryżu, pod Kremlem w Moskwie i w parku w Rzymie.